Moment AHA to dla potencjalnego klienta przełomowe odkrycie – eureka! Chwila, w której staje się dla niego jasne, co stanowi unikalność i największą wartość naszego produktu. To właśnie nabycie tej świadomości sprawia, że setki osób przywiązują się do pewnych marek na długie lata.
Zastanawiając się, co stoi za sukcesem najbardziej popularnych firm, niezależnie od tego, czy zajmują się one sprzedażą, transportem, czy są to portale społecznościowe, aplikacje graficzne, czy bazy danych, ostatecznie za każdym razem dojdziemy do tego samego, kluczowego punktu. Co to za punkt? To tzw. moment AHA; moment przełomu i olśnienia, którego użytkownik doświadcza, uświadamiając sobie, że oferowany produkt lub usługa są naprawdę użyteczne i że realnie poprawiły jakość jego życia albo pomogły sprostać ważnemu zadaniu.
Przez swoją nieoczywistość moment AHA może być jednak trudny do precyzyjnego zdefiniowania, dlatego najłatwiej posłużyć się prostym przykładem, z którym praktycznie każdy może się identyfikować. Warto przypomnieć sobie, jak po raz pierwszy zdarzyło się nam uczestniczyć w czacie grupowym w aplikacji WhatsApp i nagle zdaliśmy sobie sprawę, że byłoby to prawie niemożliwe do osiągnięcia w klasycznej aplikacji SMS na telefonie. Mimo że WhatsApp z początku mógłby wydawać się podobnym tworem lub zamiennikiem wiadomości SMS, ten moment odkrycia ujawnił, że jest to coś znacznie potężniejszego i bardziej zaawansowanego. “Aha” powiedział w swojej głowie każdy, kto zdał sobie sprawę, że to kompletnie nowe medium do komunikowania się z grupami przyjaciół. Innymi słowy, jest to reakcja emocjonalna każdego użytkownika na odkrycie niezastąpionej funkcji produktu.
Nic innego, jak właśnie moment AHA zasugerowany użytkownikom szybko i w możliwie najbardziej przystępnej formie, stoi za sukcesami firm takich jak Google, Uber, Airbnb, Yelp czy Facebook. W chwili, gdy ktoś stawia przed nami prostą odpowiedź na stojące przed nami wyzwania, a my jesteśmy w stanie to dostrzec, automatycznie pojawia się w nas myśl: „Potrzebuję tego w swoim życiu”. Odnalezienie momentu olśnienia w naszym produkcie sprawi, że potencjalni klienci zaczną bardziej go doceniać, przywiązywać się do niego, propagować i przyciągać nowych entuzjastów.
Dobrze, aby moment AHA miał miejsce na samym początku wzajemnej relacji sprzedawca – konsument, najlepiej podczas onboardingu. Wówczas klienci już na wstępie mogą zdać sobie sprawę, dlaczego potrzebują tego, co sprzedajemy. Jeśli podczas pierwszej interakcji odkrycie momentu AHA okaże się zbyt trudne, ryzykujemy, że użytkownik bezpowrotnie straci zainteresowanie naszymi produktami lub usługami.
Odnalezienie i uchwycenie tego subtelnego zjawiska to temat, któremu można poświęcić osobny artykuł, ale który wart jest zainteresowania. Podstawą, jak w wielu innych wypadkach, jest komunikacja z klientami i szczegółowa analiza danych ilościowych, które pozyskamy z rozmów. Wywiady dają szansę na wyłonienie ciekawych hipotez i stopniowe dokopywanie się do istoty momentu AHA naszego biznesu.
Momenty AHA mają kluczowe znaczenie w projektowaniu produktu, ponieważ nacechowany emocjonalnie pokazuje jego wartość docelowym użytkownikom. Dzięki chwilom olśnienia klienci nie mogą przegapić, w jaki sposób produkt usprawnia ich funkcjonowanie, a tym samym przywiązują się do niego i jego obecności w ich życiu.
Zdjęcie główne: cottonbro/pexels.com