Pandemia koronawirusa jest zjawiskiem, jakiego wcześniej nie doświadczyliśmy.
Gospodarka nigdy nie doznała tak dramatycznego zastoju, od ośrodków narciarskich przez medyczne kliniki, a nawet zamknięcie NBA. Sam kryzys nie jest jednak nowością, firmy od zawsze borykały się z trudnościami i zawsze znajdowały sposoby, by wytrwać. Pandemia COVID-19 nie jest wyjątkiem.
Kolejne lockdowny i zamrożona gospodarka dotknęły setki firm i przedsiębiorców. W momencie kryzysu trzeba jednak zacisnąć zęby i wdrożyć konkretne środki, bo przetrwanie bynajmniej nie jest przypadkowe. Trudna sytuacja wymaga strategicznego planowania, cierpliwości i precyzyjnego realizowania kolejnych etapów.
Z reguły najlepszym rozwiązaniem jest utworzenie biznesowego planu awaryjnego, jednak pandemia koronawirusa to sytuacja niestandardowa – cała światowa gospodarka jest w zastoju i nie wiadomo, kiedy realnie sytuacja ulegnie polepszeniu. Mimo wszystko – mimo niewiedzy i zmęczenia, jeśli i nasza firma odczuwa realne skutki COVID-19, trzeba działać. Podpowiadamy jak chronić swoją firmę i jak przetrwać ten wyjątkowo trudny czas.
Działanie w gorączce, na ślepo i w chaosie nigdy nie przynosi dobrych rezultatów, dlatego na wstępie tak ważne jest planowanie. Od czego najlepiej je zacząć? Od określenia obecnej sytuacji, zastanowienia się, w których obszarach potrzebna jest natychmiastowa interwencja i jakie są w danym momencie nasze największe słabości i zasoby.
Następnym, kluczowym krokiem jest sprawdzenie naszych finansów i odpowiednie dostosowanie budżetu do sytuacji. Musimy dowiedzieć się, ile realnie mamy pieniędzy i jakich dodatkowych kwot będziemy potrzebować, aby obronną ręką wyjść z kryzysu.
Warto przeanalizować także stałe koszty lub niepotrzebne wydatki, które w tym trudnym czasie bylibyśmy w stanie ograniczyć. Koniecznością jest zastanowienie się nad zarówno najgorszymi, jak i najlepszymi scenariuszami, które mogą mieć miejsce – dzięki takiemu podejściu nic nie powinno nas przesadnie zaskoczyć.
Stawianie sobie celów to konieczność nie tylko w okresie wzrostu i rozwoju, ale także w czasie kryzysu. Ważne jest, aby myśleć zarówno o celach krótkoterminowych, jak i długoterminowych. Jak szybko planujemy uzdrowić naszą działalność i czy są na to realne perspektywy? Jak nasza firma ma wyglądać za 12 miesięcy, trzy lata lub pięć lat?
Kryzys związany z COVID-19 jest kompleksowy, zatem musimy dowiedzieć się jak wpłynął on na branżę, w której działamy, oraz jak zmienił się profil naszego potencjalnego klienta. Możliwe, że również jego sytuacja uległa pogorszeniu, więc i my będziemy musieli dostosować się do jego obecnych możliwości i nie stracić go.
Sposób komunikowania się z konsumentami ma tutaj wielkie znaczenie i należy odpowiednio dostosować go do ich obecnych potrzeb, a jeśli to możliwe, zaproponować im jakąś formę wsparcia w ramach solidarności.
W tym wypadku warto pamiętać o tym, że zdrowa konkurencja jest potrzebna dla biznesu i zła sytuacja innych firm z branży wcale nie powinna nas cieszyć ani być zwiastunem naszego zwycięstwa. Solidarność warto okazać także w tym przypadku.
Dobrym pomysłem jest skontaktowanie się z konkurencyjnymi przedsiębiorstwami czy wyjście z inicjatywą współpracy. Może to realnie pomóc utrzymać naszą branżę przy życiu, a naszemu biznesowi przynieść korzyści w trudnym czasie.
Wszystkie analizy, pomysły, odpowiedzi, strategie i informacje warto zebrać w formie ustrukturyzowanego planu. Powinny się tam znaleźć podsumowania dla kadry kierowniczej, strategia finansowa, słowem – wszystko. Posiadanie jednego źródła pomoże w przyszłości szybko i bezproblemowo wracać do kolejnych konceptów oraz utrzymać cały zespół blisko siebie, ze świadomością powagi sytuacji, ale z poczuciem solidarności i dostępu do wiedzy.
Najczęściej aby przetrwać, konieczna jest zmiana sposobu myślenia na nieszablonowy, bardziej otwarty. Sytuacja wymaga bowiem zmiany dotychczasowego sposobu prowadzenia firmy. Mimo, że trudno patrzeć na kryzys pozytywnie, zwłaszcza jeśli od niego zależy nasze być albo nie być, to jednak traktowanie go jako wyzwania a nie śmiertelnego zagrożenia na pewno pomoże w stawianiu mu czoła. Kto wie – może nowo nabyte umiejętności okażą się zalążkiem do czegoś dobrego.
Zdj. główne: Jason Leung/unsplash.com