Czy łapka w dół zniknie z YT?

Potrzebujesz ok. 3 min. aby przeczytać ten wpis

YouTube testuje ukrywanie liczby tzw. łapki w dół, czyli ” nie lubię „. Jak podaje zespół YT, działanie ma to pomóc artystom, twórcom, którzy regularnie publikują treści na platformie.

Wyrażanie opinii w sieci za pomocą piktogramów to już codzienność. Swoją reakcję możemy pokazać za pomocą serduszka na Instagramie lub dostępnych kilku możliwości na Facebooku. Natomiast YouTube posiada kciuk w górę, który oznacza nasz pozytywny odbiór i polubienie przez nas materiału, a także kciuk w dół, czyli nie lubię.

Miesięcznie z YouTube korzysta ponad 2 miliardy użytkowników, a co minutę na platformę trafia ponad 500 godzin nowych filmów, nagrań. Serwis chce pomóc artystom w walce z hejtem, który szerzy się w sieci, a ukrycie licznika „łapek w dół” może w tym pomóc.

To nie pierwszy zabieg YouTube w walce z hejtem. Już jakiś czas temu wprowadzono specjalny filtr, który wyłapuje potencjalne obraźliwe treści w postaci komentarzy.

Jak czytamy w komunikacie serwisu obecnie testowanych jest kilka projektów, które mają zwalczać hejt w sieci.

Jak podkreślają specjaliści, dislike na YouTube działa demotywująco na artystów publikujących tam swoje treści.

Tom Leung zauważył, że tzw. dislike’owanie treści jest modne i stało się po prostu codzienną praktyką. W wielu przypadkach reakcja ta nie ma nic wspólnego z konstruktywną krytyką, czy opinią. Użytkownicy klikają „nie lubię” dla zasady, z niechęci do artysty, wręcz z nieuzasadnionych powodów. Zauważa on również coraz większy odsetek widzów złośliwie klika kciuk skierowany w dół, nawet bez obejrzenia materiału.

Leung nie ukrywa, że ten zabieg, jak większość – ma swoje zalety i wady. Jakie? Zobaczysz w materiale video:

Co istotne – licznik „łapek w dół” zostanie ukryty wyłącznie dla widzów. Autorzy, twórcy materiału w dalszym ciągu będą mieć do nich wgląd.

„Twórcy, nadal będziecie mogli zobaczyć dokładną liczbę ocen pozytywnych i negatywnych w YouTube Studio. Jeśli chodzi o widzów, jeśli bierzesz udział w eksperymencie, nadal możesz polubić lub nie polubić filmu, aby podzielić się opinią z twórcami i pomóc w dostosowaniu rekomendacji, które widzisz w YouTube” – uspokaja zespół.

Jak to może wyglądać w praktyce?

Jeżeli YouTube zdecyduje się na takie rozwiązanie, zostanie ono wprowadzone globalnie i nadal będziemy mogli zostawić pod materiałem video „dislike”. Różnica polega jednak na tym, że zniknie widoczny dla wszystkich liczników negatywnych likeów. Liczba osób, którym nie spodobał się materiał będzie widoczna dla twórców. Jak podaje zespół specjalistów YouTube, który prowadzi teraz wspomniane testy – licznik dla autorów materiału dostępny będzie w panelu Studio, gdzie można zarządzać swoimi zasobami na platformie YT.

Rozwiązanie to jest na razie na etapie testów. Czy zagości na stałe na platformie YouTube?

źródło zdjęcia głównego: pexels.com

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*