Sklep Reserved, jak większość firm z branży odzieżowej, postanowił wypuścić świąteczną linię ubrań. Z pewnością nikt nie spodziewał się, z jakim odbiorem się ona spotka.
Jedno z ubrań – koszulka z wizerunkiem św. Mikołaja i renifera, którzy wspólnie pociągają z butelek, z dwuznacznym podpisem „odkupienie win” – nie przypadła do gustu dziennikarce, Agacie Puścikowskiej. Ta postanowiła napisać o tym na swoich mediach społecznościowych, oznaczając w nich markę.
O gustach się nie dyskutuje, chociaż grafika słaba. Ale podpis to nie dowcipna gra słów, jak pewnie będziecie tłumaczyć, lecz prymitywne granie na wartościach bliskich wielu Polakom – oceniła.
W sieci zawrzało. Część osób podzieliło poglądy Puścikowskiej i skrytykowało grę słów, która w ich odczuciu nie była zabawna, a nawet szkodliwa. Odwoływali się przy tym nie tylko do uczuć religijnych, ale też np. ustawy o wychowaniu w trzeźwości (tym bardziej, że główną grupę docelową marki stanowią ludzie młodzi).
Inni z kolei nie szczędzili gorzkich słów dziennikarce, nie widząc w koszulce żadnego problemu i uważając ją za nieszkodliwą oraz zabawną. Co więcej, pojawiły się już osoby deklarujące, że chętnie kupią koszulkę dla siebie oraz bliskich.
Sklep zareagował bardzo szybko i w ciągu doby zamieścił przeprosiny oraz informację, że koszulka zostanie wycofana ze sprzedaży.
Ze względu na to, że nadruk rzeczywiście można odczytać dwuznacznie, podjęliśmy decyzję o wycofaniu tego modelu ze sprzedaży w naszym sklepie internetowym oraz salonach stacjonarnych.
Wielu fanów marki zareagowało oburzeniem, żądając przywrócenia możliwości zakupu koszulki i twierdząc, że dziennikarka w swojej ocenie zdecydowanie przesadziła oraz, że zabrakło jej dystansu.
Czy cała sprawa to klasyczny przykład przesadnej politycznej poprawności i „doszukiwania się” problemów, a może rzeczywiście poczucie humoru marki okazało się niesmaczne? Czekamy na wasze opinie.
